Wspólnie z mieszkańcami Rosiejowa upamiętniliśmy dziś czterech mieszkańców tej miejscowości, którzy zostali zamordowani w trakcie pacyfikacji Skalbmierza w sierpniu 1944 roku.
Ofiary hitlerowskiego terroru w Rosiejowie to: Stanisław Kuś, Andrzej Matecki, Zofia Otmianowska i Stefan Sokół. Rosiejów znalazł się na trasie przemarszu oddziałów niemieckich oraz ukraińskich najemników od strony Miechowa wczesnym rankiem 5 sierpnia 1944 roku.
Warto również pamiętać, że ofiarą pacyfikacji Skalbmierza był Michał Nowiński – rolnik z pobliskiego Kościejowa, który również niefortunnie znalazł się na trasie zmierzających do Skalbmierza hitlerowców. Michał Nowiński został pochowany na cmentarzu w Racławicach.
Mszę świętą sprawowaną w intencji pomordowanych odprawili: proboszcz skalbmierskiej parafii ks. Krzysztof Balcer oraz pełniący tymczasową posługę w naszej parafii neoprezbiter ks. Piotr Kozłowski. Wzięły w niej udział władze naszej Gminy, a także mieszkańcy oraz poczty sztandarowe: Urzędu Miasta i Gminy w Skalbmierzu i jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Rosiejowie.
Po zakończonej modlitwie uczestnicy uroczystości zebrali się przed tablicą pamiątkową poświęconą pomordowanym, która znajduje się na frontowej ścianie rosiejowskiej kaplicy. W tym miejscu szeroki rys historyczny wydarzeń sprzed 80 lat, które rozegrały się w Rosiejowie, przytoczył zastępca burmistrza Kamil Włosowicz. Następnie, mieszkańcy Rosiejowa zapalili pod tablicą cztery znicze. Wiązanki złożyła w tym miejscu delegacja Urzędu Miasta i Gminy Skalbmierz na czele burmistrzem Markiem Juszczykiem oraz delegacja Rady Miejskiej w Skalbmierzu na czele z jej przewodniczącym Leszkiem Śmiechem, a także sołtys miejscowości Zdzisława Pabiś.
Dziękujemy mieszkańcom Rosiejowa, druhom z jednostki OSP Rosiejów za kultywowanie pamięci o pomordowanych mieszkańcach i udział w dzisiejszej uroczystości.
Opis tragicznych wydarzeń z sierpnia 1944 roku w Rosiejowie można przeczytać m.in. w wydanej przed tygodniem książce Skalbmierz walczący autorstwa Kamila Włosowicza i Huberta Przybyszewskiego.