Często tu zaglądałeś, choć przecież od lipca zeszłego roku byłeś już na zasłużonej emeryturze. Przypominałeś o pilnych terminach sprawozdań i zbliżających się uroczystościach. Każda Twoja wizyta, nawet ta krótka, przynosiła nam wiele radości. Tak było i wtedy. Jak zwykle, z charakterystycznym dla siebie spokojem, zapytałeś co u nas, my zapytaliśmy co u Ciebie. Dopytywaliśmy, jak idą wiosenne porządki na działce, jak się czujesz. Wzruszyłeś tylko jak zwykle z serdecznym uśmiechem ramionami i zapewniłeś, że dobrze. Zawsze przecież tak mówiłeś, nawet jak bywało troszkę gorzej. Narzekałeś tylko, że pogoda płata figle, bo znów jest za zimno, a rośliny o tej porze przecież tego nie lubią…
Jeszcze obowiązkowo podzieliłeś się z nami żartem i tą kolejną ciętą ripostą, która zawsze była dla nas radosnym zwieńczeniem Twojego „nadejścia” w nasze progi. Z tym uśmiechem ruszyłeś powolutku dalej w drogę. Gdybyśmy tylko wtedy wiedzieli, że to nasze ostanie spotkanie z Tobą, że więcej nie będzie już miłych „nadejść”, ale takich rzeczy przecież się nigdy nie wie… Może i lepiej, bo cóż wtedy mielibyśmy do powiedzenia stając tym razem wobec ostatecznego „odejścia”, na które nikt z nas nie jest i nigdy nie będzie gotowy.
W tym roku ani w latach kolejnych nie dojrzeją już w słońcu Twoje pomidorki. Ktoś inny w leśnych kniejach zbierze za Ciebie grzyby, też ktoś inny może złowi wczesnym rankiem przy wschodzie słońca okazałą rybkę – tę, która była może pisana do złowienia Tobie...
Nie dane nam będzie Cię już spotkać przemierzającego po cichu nasze uliczki i wymienić z Tobą tych parę zdań na powitanie. Nikt już nie krzyknie „cześć Włodku” wyrywając Cię z tego charakterystycznego zamyślenia…
Ale zostaną przecież wspomnienia…
Z ogromnym bólem, niedowierzaniem i niewypowiedzianym smutkiem przychodzi nam dziś pożegnać naszego nieodżałowanego kolegę, wieloletniego pracownika Urzędu Miasta i Gminy w Skalbmierzu Włodzimierza Niewiadomskiego.
Wszyscy dobrze znaliśmy Włodka. Przez wiele lat nasze drogi splatały się ze sobą i ciągle trudno jest uwierzyć, że już go nie ma wśród nas. Wspaniały i dobry człowiek, oddany mąż, kochający ojciec i dziadek, wspaniały przyjaciel, życzliwy współpracownik i sąsiad.
Włodzimierz Niewiadomski urodził się 25 marca 1958 roku w Skalbmierzu w rodzinie Aleksandry i Ryszarda. To właśnie z tą miejscowością jako rodowity skalbmierzanin związał całe swoje rodzinne i zawodowe życie. Tu spędził dzieciństwo, gdzie uczęszczał do szkoły podstawowej. Następnie ukończył Liceum Ogólnokształcące w Działoszycach oraz Policealne Studium Zawodowe w Kielcach.
Pracował w Zespole Szkół Zawodowych w Skalbmierzu jako nauczyciel zawodu, a także w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Topoli. Następnie w Urzędzie Miasta i Gminy w Skalbmierzu i w Starostwie Powiatowym w Kazimierzy Wielkiej w Wydziale Komunikacji. Ostatnie lata przepracował ponownie w Referacie Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska w tutejszym Urzędzie. Stale podnosił swoje kompetencje zawodowe uczestnicząc w licznych kursach i szkoleniach.
W 1983 roku zawarł związek małżeński z Jolantą. Para doczekała się dwójki dzieci: córki Joanny i syna Krzysztofa, a także dwóch wnuków: Jana i Aleksandra, którzy byli dla Włodzimierza całym światem. Często opowiadał o swoich wnukach. Tak bardzo był dumny z każdego ich osiągnięcia.
Wielką pasją Włodzimierza było wędkarstwo. Był członkiem Koła Polskiego Związku Wędkarskiego w Skalbmierzu, a także wieloletnim Członkiem Zarządu tej organizacji oraz skarbnikiem. Odznaczony został m.in. Brązową Odznaką PZW Za Zasługi Dla Wędkarstwa Polskiego. Był aktywnym wędkarzem, uczestnikiem wielu zawodów. We wspomnieniach środowiska wędkarzy pozostanie zapamiętany jako serdeczny i życzliwy kolega.
Natura odgrywała ważną rolę w życiu Włodzimierza. Otaczała go swoim pięknem i spokojem, dostarczała odpoczynku i inspiracji. Dlatego też spełniał się również jako ogrodnik ze szczególną pasją do uprawy pomidorów. Pod jego czujnym i troskliwym okiem znajdował się niejeden ogródek oddany mu do opieki przez rodzinę i znajomych. Był także zapalonym grzybiarzem. Dobrze wiedział, gdzie udać się, by wrócić do domu z pełnym koszem smacznych owoców lasu. Swoimi zbiorami pomidorów, a także rybami i grzybami zawsze obdarowywał znajomych, w tym także swoich współpracowników. Wielu z nas ma jeszcze w swojej kuchni zasuszone grzybki z zeszłorocznych zbiorów naszego kolegi Włodka.
Jeszcze nie tak dawno świętowaliśmy Twoje przejście na emeryturę. Składaliśmy Ci życzenia, obdarowaliśmy Cię prezentami, zasiedliśmy przy wspólnym stole. Byłeś taki szczęśliwy...
Włodziu, nasz Mistrzu ciętej riposty, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Zapamiętamy Cię jako człowieka przesympatycznego, pogodnego i życzliwego wszystkim, z którymi się zetknąłeś, jako dobrego i pomocnego kolegę. Wszyscy uczyliśmy się od Ciebie spokoju i opanowania. Zawsze stonowany, z wyjątkowym poczuciem humoru potrafiłeś rozładować każdą napiętą sytuację, zarażając nas właśnie wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebowaliśmy swoim optymizmem. Jednocześnie uczyliśmy się od Ciebie powagi i skupienia przy realizacji tak wielu ważnych zadań.
Włodziu, jesteś, jesteś, a jakoby już Cię nie było…
Spoczywaj w Pokoju!
Cześć Twojej Pamięci!
Włodzimierz Niewiadomski zmarł 21 kwietnia 2024 roku. Miał 66 lat.
Żonie – Drogiej nam Joli, córce Asi wraz z mężem i synami, synowi Krzysztofowi, całej rodzinie, najbliższym składamy płynące z serca wyrazy głębokiego współczucia.
Msza święta pogrzebowa za duszę ŚP. Włodzimierza Niewiadomskiego zostanie odprawiona we wtorek, 23 kwietnia, o godzinie 14:00 w kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Skalbmierzu. Wystawienie ciała zmarłego nastąpi w kaplicy przedpogrzebowej o godz. 13:30.
Jeszcze kilka dni temu odwiedziłeś nas w Urzędzie
Archiwum