102. urodziny obchodzi Pani Feliksa Goc z Kobylnik. Niezmiennie, w wypadku wiekowej mieszkanki naszej Gminy, receptą na długowieczność jest modlitwa, otwartość do ludzi i nieschodzący z twarzy uśmiech, którym Pani Feliksa obdarowywała dziś wszystkich przybyłych na jej przyjęcie urodzinowe gości.
Z kwiatami i upominkami udali się do Kobylnik przedstawiciele skalbmierskiego samorządu: przewodniczący Rady Miejskiej Leszek Śmiech, zastępca burmistrza Kamil Włosowicz, sekretarz Agata Pietrzyk, radny Rady Miejskiej, a zarazem sołtys Kobylnik Wiesław Krawiec oraz kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Skalbmierzu Katarzyna Wiejacha. Wiekową mieszkankę naszej Gminy odwiedził dziś również z bukietem kwiatów kierownik placówki terenowej KRUS w Kazimierzy Wielkiej Mariusz Szmitke.
Dzisiejsza uroczystość, podobnie jak obchodzony dwa lata temu jubileusz 100-lecia i ubiegłoroczny 101-lecia urodzin, była dla Pani Feliksy ogromnym i wzruszającym przeżyciem. Wiekowa mieszkanka Kobylnik dziękowała wszystkim uczestnikom za życzenia i prezenty, a w podzięce dziarsko zachęcała zebranych do degustacji urodzinowego szampana. Studwulatka z pomocą prawnuczka zdmuchnęła również świeczki na urodzinowym torcie, którym następnie przy pomocy członków rodziny poczęstowała swoich gości. Ci w podzięce odśpiewali Pani Feliksie „200 lat”, życząc kolejnych lat życia w tak dobrej kondycji.
Zastępca burmistrza Kamil Włosowicz, w imieniu burmistrza Miasta i Gminy Skalbmierz Marka Juszczyka, przekazał Pani Feliksie Goc serdeczne gratulacje i życzenia zdrowia oraz kolejnych 100 lat w tak świetniej formie. Podziękował za jej wszelkie trudy i owoce minionych lat.
Z tej wyjątkowej okazji przypominamy również biografię Pani Feliksy Goc:
Feliksa Goc, z domu Derek, urodziła się 14 marca 1923 roku w Kobylnikach. Wychowywała się z dwójką braci i siostrą. Jako młoda panna pracowała w jednej z posiadłości dworskich. W 1945 roku wyszła za mąż za Bronisława Goca, z którym wspólnie prowadzili przez wiele lat gospodarstwo rolne. Dochowali się trójki córek. Dwie z nich mieszkają w Rudzie Śląskiej, a z jedną Pani Feliksa mieszka do dziś w Kobylnikach mogąc liczyć na jej bezgraniczną pomoc. Mąż Pani Feliksy zmarł w 1981 roku. Kobieta doczekała się 6 wnuków, 13 prawnuków i 5 praprawnuków.
Jubilatka pomimo sędziwego wieku cieszy się dobrym zdrowiem i pogodą ducha, choć w ostatnim roku częściej niż miało to miejsce dotychczas, musiała się poddać leczeniu szpitalnemu. Co ważne, może dalej liczyć na swoją rodzinę. To właśnie ona sprawia jej najwięcej radości. Otoczona jest wspaniałą opieką najbliższych.
Pani Feliksie jeszcze raz składamy gratulacje i życzymy dużo zdrowia oraz jeszcze wielu lat spędzonych w rodzinnym gronie. Niech każda chwila będzie źródłem szczęścia, niech upływa w spokoju oraz dobrym samopoczuciu.
„200 lat!”